04.08.2020 r. Dzień 1

Pierwszy dzień zgodnie z zaleceniem producenta wziąłem dwie łyżeczki Colostrum 1 rano, druga po południu. W moim stanie zwiększyłem gramaturę i biorę 20 g dziennie, czyli dwie czubate łyżeczki. Zmieszałem z wodą, choć nie jest łatwe rozpuszczenie proszku. Wymyśliłem, że najpierw wsypię jedną łyżeczkę do pustej szklanki i wlałem letnią wodę (producent sugeruje, że można rozpuścić w herbacie, która nie może przekraczać 40 st. C). Śniadanie zjadłem o godz. 9.00. Zwyczajowo przed i po śniadaniu toaleta, jedna z nich z zabarwieniem. Niestety…,ale walczę dalej!

Godz. 14.00 zupa czerwony barszcz z kołdunami. Moja żona ugotowała na cały tydzień. Już się boję, jak zniosę zupę w piątek. Czy w naszym domu nie ma innych zup? Na razie jest dobrze. Toaleta nie wzywa. 😉

Na obiad upiekłem w piekarniku kurczaka w ziołach, posypałem również kurkumą i posmarowałem Masłem Ghee. Zgodnie z zaleceniem zastosowałem dwie łyżeczki dziennie. Rano posmarowałem chleb, popołudniu posmarowałem ww. kurczaka.

Na kolację zjadłem sałatę z pomidorem, oczywiście wszystko sparzyłem. Pomidora zawsze jem obranego ze skórki, żeby nie zalegała na żołądku i nie podrażniła jelita.

W ciągu dnia nie jadłem zbyt wiele, zawsze staram się jeść regularnie, co najmniej co 4 godziny.

Za to bardzo dużo piłem wody. W ciągu dnia wypiłem 2 litry, co i tak jest mało.

Jak się czuję po pierwszym dniu? Nie wiem, czy to może być powód ww. produktów, czy zmiany pogody. Jestem meteopatą i silnie odczuwam zmiany pogodowe. Zaczęła boleć mnie głowa i trochę czuję lekki  niesmak w ustach. Jestem osobą, która raczej chodzi późno spać, ale dzisiejszego dnia poszedłem spać o godz. 22.00 i wstałem o godz. 4.00. Było to o tyle dziwne, że jestem śpiochem!

Podejrzewam, że powiecie, że jest za wcześnie na diagnozę, ale moje jelita odczuwają każdą zmianą. Dobrą lub złą, od razu. Zawsze jak coś zjem i mi nie służy ląduje w toalecie. Tym razem tak nie było.

Moja samotnia wezwała mnie 4 razy w ciągu dnia i zauważyłem lekką krew w jednym stolcu. Pozostałe są „czyste”. Oby to nie była cisza przed burzą. 😊

Zapraszam do komentowania.

W KUPIE SIŁA!