Początek cz.II

Początek cz.II

Dzisiaj będzie trochę poważniej i bardziej mrocznie ale nie na tyle, żebyście zakrywali oczy, to nie film z gatunku horrorów. Poza tym ciężko jest czytać z zakrytymi oczami 😉.

ROK 2006

Rok 2006, wtedy wykonałem pierwszy raz badania, sigmoidoskopia. Czym się różni od zwykłej kolonoskopii?  Jest mniej inwazyjna niż kolonoskopia i, niestety, umożliwia zbadanie mniejszego fragmentu jelita grubego. Tutaj akurat się znam, bo przez wiele lat pracowałem ze sprzętem endoskopowym. Nawet przeżyłem ciekawą historię. Oczywiście, wiem, że chcecie się dowiedzieć jaka to historia😉. Parę lat temu byłem umówiony na kolonoskopię  z Profesorem. Oczywiście prywatnie, przygotowany, wyczyszczony do granic możliwości. Dzięki mojej kochanej żonie, która źle zinterpretowała okres czyszczenia i na dwa dni przed badaniami zacząłem się czyścić. Kuźwa, dwa dni o suchym pysku! Myślałem, że meble zjem, albo będę lizał ściany. I wchodzę do tego Profesora, kładę się, Pani Pielęgniarka mnie przygotowuje do badania, nagle zobaczyłem, że Profesor ma konkurencyjny sprzęt. Ja na to, oburzony, Panie Profesorze, czy Pan ze mnie jaja robi?! To ja Pana obsługuję w szpitalu z mojego sprzętu, a Pan mi do tyłka chce włożyć stary, konkurencyjny szrot?! Niech Pan poczeka… Ubrałem się, poleciałem do służbowego auta, przyniosłem część mojego sprzętu zaprezentowałem i co? Kupił. 😊. Jedna z niewielu korzyści posiadania CU 😉 .

PIERWSZE OBJAWY

W jaki sposób miałem pierwsze objawy. Najpierw lekkie bóle podbrzusza, lekkie rozwolnienia, generalnie symptomy jakbym miał niestrawność, lekką grypę. Oczywiście zbagatelizowałem swoje objawy. Niestety moje samopoczucie było coraz gorsze. I tutaj znowu, pomogła mi moja żona (zauważyłem, że to Ona gra pierwszoplanową rolę w mojej telenoweli, nie ja 😉). Znalazła specjalistę w Gdyni. Doktora Jerzego Wegnera, super lekarza, typowy lekarski pracoholik. Niestety trzy lata temu zmarł. Tutaj znowu wtrącę, z doświadczenia wiem jaką Lekarze mają ciężką pracę i tracą swój cenny czas na bzdurną papierologię. Poznałem wielu pasjonatów swojego zawodu, zarażających wiedzą. Chociaż wiem, że nie mam wykształcenia medycznego, wiele się od nich nauczyłem. Mam wiele anegdot z mojej pracy. Na dzisiaj jedna wystarczy. 😊Raz jeszcze WIELKI SZACUNEK I POKŁONY DLA LEKARZY! (Specjalnie piszę z dużej litery personel medyczny, to z szacunku dla nich) To Dr Wegner potwierdził CU, zbagatelizowałem tą informację, typowe dla mężczyzn. W tamtym momencie miałem ważniejsze problemy, swój ślub, później pierwsza ciąża mojej żony, a w momencie kiedy żona była w 6 miesiącu ciąży, śmierć mojego teścia… Te traumatyczne przeżycia wpłynęły na rozwój mojej choroby w błyskawicznym tempie. Miałem bardzo dużą niedokrwistość, brałem Encorton.

NARODZINY CÓRKI

Na szczęście poród mojej pierwszej córeczki przebiegł pomyślnie, niestety kiedy Natalka miała 3 miesiące dostałem szczelinę odbytu. Jakby opisać ten ból…jakbyś zjadł papier ścierny i go wypróżniał non stop. Nawet Ketonal (w tej firmie też pracowałem 😊 )w największej dawce nie pomagał. Poszedłem do jednego gastrologa (tutaj z małej litery), który podczas badania włożył mi paluch w dolną nasadę górnych kończyn, czyli w tyłek. Myślałem, że go zabije. Stwierdził, że to pęknięty hemoroid. Akurat ten szacunek temu doktorowi się nie należy…Z tym bólem chodziłem przez 3 tygodnie!!! Aż, pojechałem na pogotowie, lekarz dyżurny podał mi silne leki przeciwbólowe i kazał mi znaleźć dobrego proktologa… i znalazłem (tzn. żona 😉).

RATUNEK

Kochany Dr Pasieka, kolejny pracoholik i nałogowy palacz (niestety on również nie żyje…), przyjął mnie prywatnie. Niestety w danym momencie, nie miał odpowiedniego sprzętu w gabinecie i odesłał mnie do domu. Ból był już tak ogromny, że żona zadzwoniła do doktora następnego dnia z samego rana. Kochany Dr Pasieka powiedział, żebym się spakował i natychmiast przyjechał do szpitala. Tak, jak jestem odporny na ból, wtedy wyłem, po prostu wyłem z bólu. Gorszy lub równy z tym bólem są opuchnięte kolana po odstawieniu sterydów ale to opowieść na inny rozdział… Potrzebny był szybki zabieg, który przebiegł pomyślnie. Niestety to nie było koniec bólu. Przed każdym odwiedzeniem toalety, musiałem wziąć Ketonal, który szybko działał i w jakimś stopniu uśmierzał ból ale oczywiście rozwalał jelita.

SZACUNEK DO WZJG

Początki przygody z moją chorobą nie były lekkie. Kurcze, ledwo to pamiętam, po prostu to wyrzuciłem ze swojej głowy. Teraz na nowo przeżywam to ale to nie jest ten sam ból. Jest to swego rodzaju katharsis (czyt. oczyszczenie), które pomaga mi przejść z Wami w łagodniejszy sposób, a nowym „Jelitowcom” uzmysłowi, że nie jest to śmieszna choroba. Jak napisałem w pierwszej części „Początek”, nabrałem szacunku do mojej choroby, do świata, do ludzi, do najbliższych. Chociaż mnie czasami wyprowadzają z równowagi, to nie wyobrażam sobie życia bez moich wszystkich kobiet i przyjaciół.

Ostrzegałem, że ten rozdział nie będzie zbyt łatwy i miły ale w jakimś stopniu naświetliłem Wam, to co ja przeżyłem. Jak zawsze czekam na Wasze komentarze i co? W KUPIE JEST SIŁA 😉😊😊

Z okazji dnia MATKI! Mamusiu KOCHAM CIEBIE!!!

colitis.pl

8 thoughts on “Początek cz.II

  1. Wkurza mnie to że jesteśmy młodzi i tyle bolu musi nas spotykać przy takich chorobach. Powinniśmy się cieszyć brać z życia jak najwięcej. Pisałeś że miałeś szczelinę i w sumie szybko miałeś jakiś zabieg. Ja mecze się już miesiąc. Początek to taki jak i twój. Ból który powoduje że już się nie chce żyć. Leki uspokajające i przeciwbolowe trochę pomogły. Nie wiem czy będzie jakikolwiek zabieg w tych czasach. Aktualnie lepiej. Wsparcie najbliższych jest najważniejsze. Dobrze jest otaczać czas się ludźmi którzy nas rozumieją i zawsze są w stanie nam pomóc chociaż przez rozmowę. Pozdrawiam

  2. Gratulacje za odwage i milo, ze mozna sie tu podzielic swoimi „poczatkami”, na pewno bedzie nam odrobine prosciej, majac kilka punktow widzenia.

  3. Te żony to są jednak potrzebne mam nadzieję, że to ostatnie takie bóle, teraz będzie już tylko lekko. Uszy do góry

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.